Sprzęt na wielkie budowy

Ocena: 0
7735

Fot. Cramo

Szczeciński oddział Cramo obsługuje te dwie potężne inwestycje od samego początku, czyli od 2010 roku, kiedy rozpoczęły się prace geologiczne i geodezyjne. W grę wchodzą nie tylko ogromne pieniądze, bo wartość przedsięwzięcia sięga 3 mld zł, ale także bezpieczeństwo energetyczne Polski i Europy. Dlatego inwestycja została uznana przez Radę Ministrów za strategiczną, a kamień węgielny pod budowę wmurował w marcu ubiegłego roku osobiście Premier Donald Tusk.

O udziale Cramo w tak dużym i ważnym przedsięwzięciu zadecydowała kompleksowość oferty, obejmującej nie tylko wypożyczenie różnorodnego sprzętu z ogromnej floty, jaką dysponuje firma, ale także profesjonalne doradztwo i optymalizację usług, transport, a także bardzo sprawny system obsługi prewencyjnej i serwisowej. Oczywistym jest bowiem, że czas – zwłaszcza przy tak ogromnych inwestycjach –  to pieniądz i konsorcja sprawujące wykonawstwo na tych budowach, nie mogą sobie pozwolić na przestoje spowodowane awariami sprzętu czy też nieprzewidzianymi sytuacjami, powodującymi uszkodzenia maszyn. Tych natomiast w tak trudnych warunkach i zmiennym morskim klimacie nie brakuje. Zdarzały się np. podmycia czy przewrócenia agregatów podczas sztormów. – Nasi serwisanci bardzo często są wzywani do drobnych lub większych problemów ze sprzętem. Najlepiej jeśli usterkę da się usunąć na miejscu, jednak jeśli nie jest to możliwe sprzęt bardzo szybko jest podmieniany. Zdajemy sobie sprawę, że liczy się szybkość reakcji i dlatego staramy się być bardzo elastyczni i dostępni dla naszych Klientów całodobowo – mówi Sebastian Sapieha ze szczecińskiego oddziału Cramo. – Wykonawca i tak nie ma łatwego życia, ponieważ budowa często musi być zatrzymywana przez wzgląd na miny morskie i duże, ostatnio nawet 800-kilogramowe bomby z czasów II wojny światowej, odnajdywane przez nurków w wodach przy powstającym falochronie – dodaje Pan Sebastian.


Fot. Cramo

Dotychczas, w trakcie kilkunastomiesięcznej budowy sprzęt Cramo służył na wielu etapach prac i okazał się niezawodny i niezastąpiony także w skrajnych warunkach atmosferycznych i przy najtrudniejszych zadaniach konstrukcyjnych. Podczas budowy zbiorników i budynków na gazoporcie wibratory buławowe i przetwornice (przemienniki) pracowały nieprzerwanie dzień i noc. Wykorzystywane wówczas były również do przygotowania zbrojenia gilotyny do prętów oraz giętarki. Korzystano także ze spawarek, a w utrzymaniu odpowiednich warunków BHP pomagały odkurzacze przemysłowe. W tym miejscu warto nadmienić, że obie budowy falochronu i gazoportu są bowiem pod szczególną uwagą służb zajmujących się ochroną środowiska oraz BHP, co jest zupełnie zrozumiałe, ponieważ najwyższy rygor w tych kwestiach, jest warunkiem solidności i jakości wykonania prac tak wysokiej rangi.

Przy budowie falochronu Cramo udostępniało sprzęt od najmniejszego – szlifierki czy zacieraczki do betonu, aż po ten najcięższy typu walce 12- i 7-tonowe, wyrównujące skałki i  dojście do falochronu na całej długości ostrogi. Niezwykle przydatny i wielofunkcyjny przy różnorodnych pracach budowlanych, także w tym wypadku, okazał się podnośnik teleskopowy Manitou z 14-metrowym wysięgnikiem. Dzięki możliwości podpięcia kosza narzędziowego, łyżki bądź wideł może służyć na różne sposoby do przewożenia narzędzi, jako koparka lub wózek widłowy.

Aby praca mogła trwać nawet po zmroku, co jest szczególnie ważne zimą, gdy dzień jest krótki, wykorzystywano agregaty prądotwórcze z masztami oświetleniowymi, oświetlającymi plac budowy. Natomiast do obsługi elektronarzędzi i kontenerów posłużyły inne agregaty prądotwórcze. Przy podłączaniu sprzętu pneumatycznego korzystano ze sprężarek M43, które także pomagały w „wydmuchaniu” pyłów i nieczystości z terenu budowy.


Fot. Cramo

Z floty Cramo na tych budowach wykorzystano jeszcze m.in. koparki U35, zagęszczarki czy pompy WT20X.

Wracając do samej inwestycji, to falochron osłonowy portu będzie miał długość ok. 3 km i – wraz z istniejącym falochronem wschodnim, do którego dobudowana zostanie 250-metrowa ostroga zabezpieczająca przed falowaniem – utworzy półotwarty akwen. Będzie to największa tego typu budowa na wodzie w Europie. Port będzie obsługiwał statki o długości do 315 m, w tym gazowce LNG o zanurzeniu do 12,5 m oraz inne statki o zanurzeniu 13,5 m. Przyłączenie terminalu LNG do sieci przesyłowej zaplanowano na 2013 r. Oddanie do eksploatacji obiektu ma nastąpić do 30 czerwca 2014 r. Terminal pozwoli na odbiór w pierwszym etapie ok. 5 mld m3 gazu ziemnego rocznie, czyli ok. 35% aktualnego krajowego zużycia tego surowca. W miarę wzrostu zapotrzebowania możliwe będzie zwiększenie zdolności odbiorczej terminalu do 7,5 mld m3.

Źródło: Budownictwo monolityczne, nr 3 (10) 2012
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ: