B.PRO ma w ofercie trzy wiązarki. Na zdjęciu model RT20 do wiązania prętów o łącznej grubości do 20 mm
Fot. B.PRO
Każdy, kto przeprowadził chociaż 20 minutowy test z pewnością chciał udowodnić, że zbrojarz z cęgami w ręku jest szybszy. I zgadza się, jest szybszy przez 20 minut. Jednak nie jest w stanie utrzymać takiego tempa pracy przez 8 godzin. Poza tym zwykle w takim teście udział brał jeden zbrojarz, najbardziej sprawny. Praktyka pokazuje, że zaletą wiązarki nie jest chwilowa szybkość tylko możliwość wydajnej pracy przez wiele godzin.
A teraz trochę szczegółów technicznych. Wiązarki są zasilane akumulatorowo. W zestawie są dwa akumulatory i szybka ładowarka. Podczas korzystania z jednego akumulatora, drugi w tym czasie można spokojnie naładować. Praca może zatem odbywać się ciągle.
Drut podawany jest z rolki, która wystarcza na 180 do 220 wiązań dwóch prętów o średnicy 12 mm. Jest kilka typów wiązarek i do danych średnic należy dobrać odpowiednią, wtedy wiązanie będzie najtańsze. Drut jest oczywiście droższy niż drut luzem jednak należy przyjrzeć się temu całościowo – jaką daje nam korzyść zastosowanie maszyny i drutu w rolce – i wtedy ocenić czy jest to opłacalne.
B.PRO ma w ofercie trzy modele wiązarki: RT20, RT25, i RT40. Liczba przy symbolach literowych oznacza łączną grubość dwóch wiązanych elementów. Jeżeli są to dwa pręty o średnicy 12 mm, czyli o łącznej grubości 24 mm, należy wybrać model RT25. Im mniejszy zapas na grubości dostępnej, tym mniejsze jest zużycie drutu. Wielkość i ciężar narzędzia jest w każdym przypadku ta sama, różnią się one jedynie cęgami prowadzącymi drut. Wiązarki mają możliwość wiązania na 2 lub 3 oploty. Za każdym razem należy dobrać połączenie do konkretnego zadania i średnicy – trwa to kilka sekund i odbywa się za pomocą jednego pokrętła.
![](/imgs_upload/photo/!2015/5-6/24.jpg)
Zaletą wiązarek jest możliwość wydajnej pracy przez wiele godzin
Fot. B.PRO
Rynek pracy się zmienia. Dziś liczą się firmy rzetelne, wiarygodne, nie zawsze najtańsze. Ponieważ o fachowców coraz trudniej, czas zatem pomyśleć o automatyzacji. Wiązarki są naturalnym następstwem presji na wydajność i jakość. Ważne, aby to właściciel osobiście przekonał się i sam ocenił korzyści, jakie dają te urządzenia. Pracownikowi nie zależy na zmianie. Każdy specjalista chciałby być niezastąpiony a wiązarka mu w tym zagraża, choć należy pamiętać, że wbrew tytułowi go nie zastąpi.
Łukasz Komierowski
B.PRO Polska
Świat Betonu 5-6/2015